Budynek Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Zbudowany na podstawie projektu Karla Friedricha Endella w latach 1883-1886.

Zbudowany w latach 1939–1945 jako siedziba Regierungspräsidium. Odbudowany po wojnie służy jako Dolnąśląski Urząd Wojewódzki we Wrocławiu.

Kamienica przy ulicy Prostej 48 we Wrocławiu. Na poczatku XX wieku miescił się w niej Österreichischer Hof (Dwór Austriacki) - lokal specjalizujący się w wyprawianiu wesel.

Budynek powstał w latach 70 XIX wieku jako Hôtel de Russie, w 1914 przemianowany na Hotel Europäischer Hof. W 1947 roku w budynku umieszczono szkołę medyczną.

Kamienica mieszkalna przy ulicy Tęczowej 6 we Wrocławiu.

Rozbiórka antresoli przy ulicy Tęczowej nr 20-22 we Wrocławiu.

Rozbiórka antresoli przy ulicy Tęczowej nr 20-22 we Wrocławiu.

Plac Wróblewskiego, w tle widoczny kościół świętego Maurycego.

Zapolskiej nr 3, Teatr Polski widziany od strony ulicy Bogusławskiego.

Kamienica przy ulicy Zelwerowicza, w której przed wojną mieścił się Zespół mieszkalno-fabryczny drukarni F.W. Jungfera.

Ulica Bogusławskiego we Wrocławiu, w tle widoczny wiadukt kolejowy.

N/z grupa ludzi w sali. Drugi z lewej Profesora Władysława Floryana, czwarty Profesor Alfred Jahn.

Mur oporowy przy wiadukcie kolejowym na ulicy Bogusławskiego we Wrocławiu.

Most kolejowy na linii Kalety - Wr. Mikołajów km 155,415.

Most kolejowy na linii Kalety - Wr. Mikołajów km 155,415.

Most kolejowy na linii Kalety - Wr. Mikołajów km 155,415.

Most kolejowy nad Odrą na linii kolejowej Kalety - Wrocław Mikołajów, km 158,712.

Most kolejowy nad Odrą na linii kolejowej Kalety - Wrocław Mikołajów, km 158,712.

Most kolejowy nad Odrą na linii kolejowej Kalety - Wrocław Mikołajów, km 158,712.

Most kolejowy nad Odrą na linii kolejowej Kalety - Wrocław Mikołajów, km 158,712.

Most kolejowy na linii Kalety - Wrocław Mikołajów, km 158,864 nad Kanałem Miejskim.

Most kolejowy na linii Kalety - Wrocław Mikołajów, km 158,864 nad Kanałem Miejskim.

Most kolejowy na linii Kalety - Wrocław Mikołajów, km 158,864 nad Kanałem Miejskim.

Wiadukt na linii kolejowej Kalety - Wrocław Mikołajów, km 162,091.

N/z skoczek spadochronowy podchodzący do lądowania.

N/z skoczek spadochronowy w locie.

Wiadukt na linii kolejowej Kalety - Wrocław Mikołajów, km 162,091.

Wiadukt na linii kolejowej Kalety - Wrocław Mikołajów, km 162,091.

Tor bocznicy kolejowej Wrocław Strachowice.

Tor bocznicy kolejowej Wrocław Strachowice.

Bocznica kolejowa na Kuźnikach zawieszona nad Ślęzą.

Bocznica kolejowa na Kuźnikach zawieszona nad Ślęzą.

Wiadukt na linii kolejowej Św. Katarzyna - Wrocław Kuźniki na km 06,012.

Wiadukt na ulicy Bardzkiej, na linii kolejowej Św. Katarzyna - Wrocław Kuźniki na km 07,560.

Wiadukt na ulicy Bardzkiej, na linii kolejowej Św. Katarzyna - Wrocław Kuźniki na km 07,560.

Wiadukt na ulicy Bardzkiej, na linii kolejowej Św. Katarzyna - Wrocław Kuźniki na km 07,560.

Św. Katarzyna - Wrocław Kuźniki km 07,752 przepust wodny przy linii kolejowej.

Św. Katarzyna - Wrocław Kuźniki km 07,752 przepust przy linii kolejowej.

Św. Katarzyna - Wrocław Kuźniki km 07,752 przepust przy linii kolejowej.

N/z spadochroniarz podchodzący do lądowania.

N/z przejście uczniów szkół przez Rynek trakcie pochodu podczas XI Wrocławskiego Święta Kwiatów.

N/z przejście uczniów obok Pałacu Królewskiego w trakcie pochodu podczas XI Wrocławskiego Święta Kwiatów.

N/z żużlowcy na torze.

grupa pracowników Państwowej Fabryki Wagonów "Pafawag" we Wrocławiu przed sztandarem cechu spawaczy [na zakładowym stadionie przy al. gen. J. Hallera 82]; piąty z prawej (w jasnym garniturze) spawacz Waliczek;

pracownicy Państwowej Fabryki Wagonów "Pafawag" we Wrocławiu przy pracach polowych w ramach propagandowej akcji łączności miasta i wsi;

pracownicy Państwowej Fabryki Wagonów "Pafawag" we Wrocławiu przy prasie hydraulicznej w jednej z hal [przy ul. Fabrycznej 12];

N/z ludzie na saniach w trakcie kuligu.

N/z trójka spadochroniarzy po wylądowaniu w pełnym ekwipunku.

N/z osiedle Sępolno widziane z pokładu helikoptera Mi-2.

Św. Katarzyna - Wrocław Kuźniki km 07,752 przepust przy linii kolejowej.

N/z skoczek spadochronowy po wylądowaniu.

Wiadukt na ulicy Pawiej, na linii kolejowej Św. Katarzyna - Wr. Kuźniki na km 08,552.

Linia kolejowa Św. Katarzyna - Wrocław Kuźniki km 09,037 wiadukt na ulicy Borowskiej.

Linia kolejowa Św. Katarzyna - Wrocław Kuźniki km 09,037 wiadukt na ulicy Borowskiej.

Linia kolejowa Św. Katarzyna - Wrocław Kuźniki km 09,037 wiadukt na ulicy Borowskiej.

Linia kolejowa Św. Katarzyna - Wr. Kuźniki km 09,561 wiadukt nad ulicą Spiską.

Linia Kolejowa Św. Katarzyna - Wr. Kuźniki km 10,882, wiadukt nad ul. Powstańców Śląskich.

Linia kolejowa Św. Katarzyna - Wr. Kuźniki na km 11,888; wiadukt nad ulicą Racławicką.

Linia Kolejowa Św. Katarzyna - Wr. Kuźniki na km 13,364; wiadukt na ulicy Kruczej.

niezidentyfikowani mieszkańcy Brzózki podczas młócki

Linia Kolejowa Św. Katarzyna - Wr. Kuźniki na km 13,364; wiadukt na ulicy Kruczej.

Portret współczesny świadka historii.

Wiadukt nad ulicą Smolecką we Wrocławiu.

Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.

WIadukt nad ulicą Smolecką we Wrocławiu.

Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.

Linia kolejowa Wrocław Grabiszyn - Szczecin, wiadukt na km 02,424.

Linia kolejowa Wrocław Grabiszyn - Szczecin km 02,424 wiadukt strona lewa.

Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.

Linia kolejowa Wrocław Grabiszyn - Szczecin km. 02,424; nasyp wiaduktu, strona prawa.

Linia kolejowa Wrocław Grabiszyn - Szczecin km. 02,424; nasyp wiaduktu, strona lewa.

Wiadukt na linii kolejowej Wrocław Grabiszyn - Szczecin na km. 02,589.

Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.

Wiadukt na linii kolejowej Wrocław Grabiszyn - Szczecin na km. 02,589.

Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.

Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.

Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.

Wiadukt na linii kolejowej Wrocław Grabiszyn - Szczecin na km. 02,589.

Wrocław Grabiszyn - Szczecin km. 05,373; wiadukt Strzegomska.

Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.

Linia kolejowa Wrocław Grabiszyn - Szczecin km. 08,142.

Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.

Linia kolejowa Wrocław Grabiszyn - Szczecin km. 08,142 wiadukt nad Ślęzą.

Linia kolejowa Wrocław Grabiszyn - Szczecin km. 08,142 wiadukt nad Ślęzą.

Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.

Linia kolejowa Wrocław Grabiszyn - Szczecin km. 08,142 wiadukt nad Ślęzą.

Wrocław Grabiszyn - Wrocław Świebodzki WSB km. 00,389 wiadukt ulica Manganowa.

Wrocław Grabiszyn - Wrocław Świebodzki WSB km. 00,389 wiadukt ulica Manganowa.

Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.

Wrocław Grabiszyn - Wrocław Świebodzki WSB km. 00,389 wiadukt ulica Manganowa.

Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.

Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.

Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.

Wrocław Grabiszyn - Wrocław Świebodzki WSB km. 00,389 wiadukt ulica Manganowa.

Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.

Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.

Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.

Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.

Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.

Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.